GRY Smutne Buzie: marca 2016

niedziela, 20 marca 2016

wszystko pod kontrolą!

mój pokój pachnie mną, nie mam już firanek
w sumie to tego nie rozumiem
stajemy by zasnąć
myjemy by zabrudzić
jemy by zgłodnieć
pamiętamy by zapomnieć
śmiejemy się by płakać
żyjemy by umrzeć
i dont belive its bad
dlatego, że
brudzimy by umyć
jesteśmy głodni by zjeść
zapominamy, by pamiętać
płaczemy, by się śimać
umieramy, by żyć
otherside

mój blog ma rok i wciąż nikt nie zwraca na niego uwagi
brawo ja

niedziela, 13 marca 2016

Wszystko się kręci w kółko, tracę rachubę?

Niby na wszystko można odpowiedzieć "i tak umrzemy", tylko kurczę, jak tak można? Jak można i tak umierać, gdy umieranie znajduje się tysiące, polem setki i dziesiątki kilometrów stąd?  Gdy są ludzie dookoła, którzy nie lubią i tak umierać? I po co o tym się myśli? Dlaczego śmierć zawsze ma być straszna? Dlaczego horrory mające budzić strach zawsze są jakoś związane ze śmiercią? Jak nie duchy to mordercy. Może my sami kreujemy ten strach?
Bo dla mnie straszniejsze od śmierci jest życie. Cały czas, ze świadomością, że to wszystko się skończy i skończy się tak, jak kończy się bohaterów, naukowców, artystów, gwałcicieli, katolików, bogaczy, biedaków, ładnych, brzydkich, morderców, isis, polityków i nigdy inaczej. Cały czas jesz, śpisz, oddychasz, by odwlekać śmierć, co jest wskazane przez wszystko.
Chciałabym, by każdy po śmierci wciąż istniał i istniałaby dokładnie tak, jak chciałby istnieć, o ile jego dusza nie była zbyt pusta. By Bóg był dla każdego takim Bogiem, w jakiego wierzył. Żeby chrześcijanie mieli po śmierci swój raj, czyściec i piekło, buddyści przychodzili reinkarnację i tak dalej. Chciałbym, żeby każda religia miała rację.
Najgorszy to jest brak Boga. Pustka po śmierci. Aż odechciewa się żyć. Bo samo życie wcale nie jest łatwe. Bo nie opłaca się żyć dla niczego.
W życiu nie chcę być sama i nie chcę mieć pustej duszy. To wszystko. Chyba.

nic

nie wiem, co się dzieje
wszystko robi się normalne, naturalne
teraz czytam książkę, a byłam jej główną bohaterką
czy jest się czym chwalić?
że co? odkryłam, że czarne jest czarne?
napisałam o niczym?
nie chcę mówić proszona o głos
nawet jeśli
dookoła zimno
i ciemno
i nie znasz drogi do domu
to przecież
zawsze masz latarkę w kieszeni
no, chyba że ktoś ci ją ukradł
albo ty upadłeś i ją roztrzaskałeś
to tak
tak właśnie chyba wygląda życie
to ciemna droga do ciepłego domu
dzień i długa, długa noc, dzień
kręcisz się w kółko
nic nie widzisz
gubisz
marzysz, by być na miejscu już
jakiekolwiek ono jest