GRY Smutne Buzie: Czerń zaczyna pożerać plamki światła.

piątek, 3 kwietnia 2015

Czerń zaczyna pożerać plamki światła.

Siedzę tak z duszą na karku. Słabość fizyczna już mnie dosyć mocno przesiąkła, jednak teraz odczuwam to dwa razy mocnej. Mam naprawdę dobre zdrowie. Rzadko kiedy choruję. Jednak gdy często ma się problemy ze zdrowiem nie odczuwa się tak bardzo drobnego i głupiego przeziębienia. Kicham i kicham. I pożeram witaminy, nasycam się nimi.

I dotyka mnie porządne zażenowanie. Już od dawna doszedł mnie "lans na choroby psychiczne". Jednakże nie siedzę w tym temacie. Chociaż już na portalu ask.fm parę razy przeczytało się w opisach gorących trzynastolatek o tym, że mają schizofrenię, są masochistkami, sadystkami i tak dalej. Któraś z nich dostałą pytanie, czy faktycznie ma schizofrenię, ale "przecież to, że mam "schizophrenic"(<nie wiem, czy tak się pisze, nie używam tego słowa) w opisie nie znaczy, że choruję". Nie rozumiem, co w tym fajnego. Wiem, wiem - próba zwrócenia na siebie uwagi i tak dalej, ale do cholery jasnej, choroba to nie powód do śmiechu, wyzwisk, lansowania, czy podziwiania. Jednak pewien fanpage na portalu facebook mnie rozbroił. Macie tutaj linka <klikasz na własną odpowiedzialność>. Błędy w ortografii i interpunkcji aż parzą, jednak Bogu dzięki, nie są one tak częste. Gdy nazwie się któregoś z adminów gimbusem, no cóż, potwornie się tego wypierają, chociaż ich pisownia mówi inaczej (bo jak, do cholery jasnej, jak można pisać "pruba", "wruciłem" i mieć więcej niż te piętnaście czy szesnaście lat? Rozumiem, dysortografia i tak dalej, ale czerwone podkreślenia informują o błędzie, z resztą przed napisaniem można się też zawsze upewnić, czy jest to poprawne). W każdym razie ładuję tam zgłoszenia, inni też. Chcielibyście pomóc?
Tylko nie chcę tego bloga prowadzić jedynie po to, by krytykować innych ludzi. Mówię tylko, że to przykre, ludzie cierpią przez choroby psychiczne, a głupie dzieci się nimi cieszą (ciekawi mnie, czy rodzice adminów wcześniej wspomnianej strony wiedzą, co ich dzieci wypisują? Przepraszam za ten nawias, ale to było silniejsze ode mnie). Nie wiem, może to są błędy wychowawcze rodziców? Cholera wie. Może jedyne, co wypadałoby do tych osób czuć to współczucie. Jednak nie, to nie to, czuję potworne zażenowanie.
Ale eh, zostawmy ten temat. Niech tam sobie stoi ten wyżej napisany monolog, postaram się do tego nie wracać. Gdyby celem tego bloga byłoby opisywanie ludzi, którzy budzą we mnie owe zażenowanie (albo takie "nie wiem, czy się śmiać, czy płakać") to byłoby tego sporo. Chociażby samobójczynie, które ze sobą skończyły, bo "zajn kambak" i dodawały zdjęcia pociętych rąk na prawo i lewo. Nie, nie, nie, koniec. Bo jak zacznę o tym pisać, to nie skończę.
W każdym razie cieszę się, że idę za niedługo spać, w końcu 23:51 nie należy do najmłodszych godzin, a bardzo, bardzo lubię spać. Tylko gorzej z budzeniem się. I bardzo kocham wieczory! No, nawet lubię jeszcze późne popołudnia. Chodzi mi o chwile, w których mogę bezkarnie siedzieć w swoich czterech ścianach, napawać się muzyką i czasem też śmiać z wcześniej wspomnianych tępych i żałosnych ludzi. Jednak mimo wszystko budzi to też - wcześniej wspomniane - zażenowanie. Może nawet smutek, że coś takiego żyje wśród mnie, bo takiego czegoś pewnie jest nawet dużo.
Eh, rzeczywiście, jak zacznę o nich pisać, to ciężko mi skończyć. Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie skończenie tego wpisu. No, rozumiecie. Nie chcę wzbudzać idiotycznych dyskusji.

Żegnam, życzę miłych snów i tak dalej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz